Kto wie, jak chorować, zablokuje etat na kilka lat
Jest kilka możliwości kontroli osób korzystających ze zwolnień lekarskich, które mają służyć ujawnianiu nieuczciwości. Jednak ci, którzy dobrze orientują się w procedurze, mają duże pole do nadużyć. A ci faktycznie chorzy nie zawsze orientują się w swoich prawach i nie potrafią się bronić.
Realizując funkcje kontrolne, Zakład Ubezpieczeń Społecznych może sprawdzić, czy pracownik rzeczywiście jest chory. Weryfikuje jego niedyspozycję z własnej inicjatywy lub na wniosek pracodawcy. W tym celu zatrudniający musi wystąpić o przeprowadzenie kontroli prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy z powodu choroby oraz wystawiania zaświadczeń lekarskich do celów wypłaty świadczeń.
Regulacje te mają zapewnić pieczę nad wydawaniem publicznych pieniędzy przeznaczonych na zasiłki chorobowe. W ostatnim czasie ZUS przywiązuje dużo większą wagę do kontroli prawidłowości zwolnień lekarskich. Można jednak odnieść wrażenie, że nie zawsze sprawiedliwość dosięga tych, których powinna.
Problem 1.
Krótsze zwolnienia bez analizy
Kontrolę orzekania o czasowej niezdolności do pracy z powodu choroby w imieniu ZUS wykonują lekarze orzecznicy.
Kogo sprawdzą? Najbardziej narażeni są na to ci, których zaświadczenia lekarskie wystawiono na długi okres oraz osoby, które przedłużają absencje. Taki ubezpieczony otrzymuje listem poleconym (wysyłane za zwrotnym potwierdzeniem odbioru) pismo z ZUS, w którym zostaje wezwany na badanie kontrolne.
Niekiedy lekarz orzecznik domaga się dostarczenia posiadanych przez pracownika badań lekarskich i tylko na tej podstawie orzeka o niezdolności. Może też wystąpić do lekarza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta