Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ze znaczków zupy się nie gotuje

15 maja 2014 | Moje Pieniądze
Purpurowy Pałac Kultury to maskotka Marka Czeleja, którą znalazł w „masówce” w 1957 r.
autor zdjęcia: Krzysztof Skłodowski
źródło: Fotorzepa
Purpurowy Pałac Kultury to maskotka Marka Czeleja, którą znalazł w „masówce” w 1957 r.
autor zdjęcia: Krzysztof Skłodowski
źródło: Fotorzepa

Marek Czelej | Tylko stare, dobre egzemplarze mogą zyskiwać na wartości – mówi właściciel najstarszej w Polsce firmy filatelistycznej.

Rz: Czy filatelistykę można w dzisiejszych czasach traktować jeszcze jako inwestycję, czy jest to już wyłącznie hobby?

Marek Czelej: Dobre czasy dla filatelistyki już się skończyły. Wprawdzie w tej chwili na rynku dostępna jest ogromna ilość znaczków, ale młodzież w ogóle się tym nie interesuje. W latach 80. i na początku lat 90. ubiegłego wieku do mojego sklepu przychodziły dzieci. Dziś już ich tu nie ma.

Spora część z nich mogła jednak odziedziczyć kolekcje zbierane przez lata przez  dziadków czy ojców. Czy jest szansa, że sami staną się kolekcjonerami?

Problem w tym, że jeśli potomek nie ma zacięcia do zbierania, to nic z tego nie wyjdzie. Żeby w miarę dobrze znać się na filatelistyce, trzeba samemu zbierać znaczki przez co najmniej dziesięć lat. A przede wszystkim trzeba je kochać. To jest absolutna podstawa. Wiele osób dziwi się, że ich znaczków nikt nie chce kupić, albo że cena oferowana przez kupującego jest bardzo niska w stosunku do wyceny katalogowej. A przecież w katalogu wiele pozycji jest strasznie przewartościowanych. Zdarzają się tam wyceny po 300–400 tys. zł. To jest absurdalne.

W PRL na znaczkach można było sporo zarobić.

To prawda. Podam przykład ze swojej historii. W latach 50. przyjechał mój wujek z Ameryki. Powiedział, że potrzebuje 20 serii...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9838

Wydanie: 9838

Spis treści
Zamów abonament