Zatrudniony na śmieciówce odpowiada za szkodę bez ograniczeń
PROCEDURA | Wykonawca zlecenia musi naprawić straty, jakie wyrządził podczas pracy. Nie przerzuci odpowiedzialności na zleceniodawcę, chyba że uda mu się wykazać, że w rzeczywistości jest zatrudniony na umowie o pracę.
Umowy cywilnoprawne podpisywane przy wykonywaniu najprostszych czynności takich jak sprzątanie czy odśnieżanie mogą mieć poważne konsekwencje dla wykonawców, gdy wyrządzą szkodę osobie trzeciej.
Bez limitu
Umowa o pracę, w porównaniu ze zleceniem czy o dzieło, wiąże się ze znacznymi obciążeniami pracodawcy. Dlatego dość często powierzają oni zadania na umowę cywilnoprawną, choć wykonujący jest faktycznie pracownikiem. Takie ukształtowanie wzajemnych relacji jest szczególnie niebezpieczne dla zleceniobiorcy. Gdy niewłaściwie zrealizuje swoje zadanie, jego odpowiedzialność cywilna nie ma żadnych ograniczeń.
Przykład
Pani Barbara sprząta budynek wspólnoty mieszkaniowej na mocy zawartej z nią umowy-zlecenia. Do jej obowiązków należy m.in. zmywanie podłogi. Jeden z lokatorów poślizgnął się na mokrej nawierzchni. Do wspólnoty skierował wezwanie do zapłaty 20 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz 10 tys. zł odszkodowania wskutek utraconych zarobków. Wspólnota odpowiedziała, że nie ponosi odpowiedzialności za zdarzenie, gdyż
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta