Więcej niż anegdota, trupy i kości
Sztuka | Album „Zdzisław Beksiński" to pasjonująca podróż w mroczne zakamarki duszy wybitnego artysty - pisze Jan Bończa-Szabłowski.
Najciekawsze prace znajdujące się w zbiorach Muzeum w Sanoku przetykane są fotografiami artysty i jego rodziny, a uzupełnia je narracja dyrektora tej instytucji Wiesława Banacha.
Na początku mamy okazję przyjrzeć się „siedzibie rodowej" Beksińskich w Sanoku, czyli rodzinnemu domowi w kształcie podkowy, z charakterystyczną starą zadaszoną studnią na podwórku.
Tam właśnie w latach 60. XX wieku sfotografowano Zdzisława wraz z kilkuletnim synem Tomkiem. Potem cofamy się w przeszłość, by poznać przodków artysty, przede wszystkim pradziadka Mateusza, uczestnika powstania listopadowego. Założony przez niego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta