Komu potrzebna reforma spółki z o.o.
Proponowane przez projektodawców zmiany struktury majątkowej spółki z o.o. budzą wątpliwości natury teoretycznej i praktycznej, nie wydaje się też, aby stanowiły ułatwienie dla prowadzenia działalności gospodarczej – piszą profesor prawa i radca prawny.
Józef Okolski, Jakub Sewerynik
Niedawno „Rzeczpospolita" poinformowała, że rząd przygotował nowelizację Kodeksu spółek handlowych wprowadzającą tzw. spółkę z o.o. „za złotówkę", czyli spółkę kapitałową z kapitałem zakładowym w wysokości 1 zł, albo nieposiadającą kapitału zakładowego w ogóle. Czy daleko idąca zmiana jest rzeczywiście potrzebna i czy jej efekty będą pozytywne?
Przyjęty przez rząd projekt założeń nowelizacji Kodeksu spółek handlowych przewiduje daleko idącą ingerencję w istotę spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Zmiany w zakresie struktury majątkowej spółki budzą uzasadnione wątpliwości natury teoretycznej i praktycznej. Jednak przede wszystkim niezrozumiały jest cel i ratio legis wprowadzania zmian. Autorzy projektu wskazują na „ułatwienie prowadzenia działalności" oraz „zwiększenie atrakcyjności polskiej spółki z o.o." Argumenty te nie są przekonujące, o czym niżej.
5000 zł na start to minimum
Obniżony nowelą z 2008 r. kapitał zakładowy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością do 5 000 zł stanowi jedynie minimalną trudność dla osoby, która chce prowadzić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta