Polegać na sobie, a nie na Unii
Nikt w rządzie Donalda Tuska nie pracował nad scenariuszem odwrócenia się wschodniej karty i konfrontacji geopolitycznej u naszych granic. Nie ma takich planów w żadnej szufladzie i w żadnym sejfie – pisze poseł PiS, były wiceszef MSZ.
Dwie obiegowe opinie powstałe w reakcji na rosyjskie embargo żywnościowe dowodzą słabości myślenia strategicznego zarówno w naszym kraju, jak i w Europie. Nie tylko pokazują miałkość liderów polityki europejskiej wobec zmienionych warunków gry, ale przede wszystkim pogłębiają brak zaufania obywateli do instytucji integracji europejskiej. Ten sam proces delegitymizacji odbywa się też w Polsce. Także nasz rząd w kwestii embarga i wojny na Wschodzie znajduje się dzisiaj w stanie stuporu politycznego.
Nieodrobiona lekcja z historii
Otwiera to Władimirowi Putinowi drogę do dalszych strategicznych posunięć i daje mu przestrzeń do inicjatywy politycznej, a ta cały czas w sprawach wschodnich znajduje się w jego rękach. Widać to po historii z białym konwojem, na który tzw. Zachód nie potrafił przez tydzień znaleźć żadnej poważnej odpowiedzi. Wszyscy za to śledzili poruszanie się kolumny samochodów w kierunku Ukrainy, jak łowcy burz czekając, w którym miejscu konwój naruszy granicę tego państwa i kto lub co wyjdzie spod plandek kamazów. Ta szokująca słabość woli i niemoc europejskich rządów jest gwarancją siły Putina, gdyż jego skuteczność stanowi funkcję braków wykazywanych przez tych, których uznaje za swych przeciwników. Europa, w tym Polska, pracuje więc dziś na sukces imperialnej polityki rosyjskiej i na własną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta