Krymska latarnia morska
Czasy są takie, że połowa publicystów zajmujących się Rosją i – szerzej – naszym bliskim Wschodem zjada własny ogon, mając nadzieję, że nikt nie pamięta ich tekstów sprzed kilku lat.
Druga połowa nadzieję tę im odbiera, przypominając niedawne pochwały Putina jako męża stanu i oczekując – daremnie, jak się zdaje – na akty prostej skruchy.
Wśród tej kipieli namiętności, splątania drogowskazów i szlaków niczym latarnia morska jaśnieje publicystyka Andrzeja Romanowskiego. „Tam z dala błyszczy obłok – tam jutrzenka wschodzi" – chciałoby się westchnąć, czytając szkic „Polska, Ruś i racja stanu", opublikowany we wtorkowej „Gazecie Wyborczej". Zwyczajowi podejrzani –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta