Szachy są sexy
Norweg Magnus Carlsen to pierwszy szachowy celebryta. „Wygląda trochę jak bokser, trochę jak gangster" – mówił szef firmy odzieżowej, podpisując z nim kontrakt.
Wygląda i zachowuje się jak dziecko szczęścia – jest modelem firmy ubraniowej, którą reklamuje obok dziewczyny Jamesa Bonda, zachwala też norweski bank, ubezpieczenia i gazetę.
Norweg, który według wielu specjalistów może się stać szachistą wszech czasów, nie ma w sobie nic z mrocznej tajemnicy poprzedniego geniusza Bobby'ego Fischera, Żyda zafascynowanego Hitlerem. Antysemickie wypowiedzi doprowadziły do odebrania mu obywatelstwa Stanów Zjednoczonych. Po dwukrotnej obronie tytułu mistrza świata Fischer przepadł i przestał publicznie grać w szachy. Zmarł na uchodźstwie w Islandii. Carlsen nie ma też w sobie nic z Garriego Kasparowa, który po zakończeniu kariery zajął się polityką i został jednym z największych przeciwników Władimira Putina.
Norweg jest szachistą nowych czasów. Każdy może się z nim zmierzyć – nie dosłownie, ale wystarczy kupić firmowaną przez Carlsena aplikację na iPhone'a lub iPada....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta