Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wypali mózg i etat

05 lutego 2015 | Praca i ZUS | Joanna Kalinowska

Dopalacze i narkotyki to problem, 
z którym coraz częściej spotykają się również pracodawcy. Nałóg trudniejszy do zdiagnozowania i udowodnienia od alkoholizmu. Za łatwym dostępem do tych używek legislator 
nie nadąża. Nie chodzi tylko o wyścig 
z chemikami, ale też o brak wyobraźni, aby te zagadnienia uregulować na różnych gruntach.

Przykładem jest prawo pracy. Większość pracodawców zdaje sobie sprawę, jak postąpić, gdy podwładny przyjdzie do firmy na rauszu albo wprawi się w ten stan już w czasie pracy. Ale nie mają pojęcia, co zrobić z osobą, dla której sposobem na mniejszy stres czy poprawę nastroju jest narkotyk lub dopalacz. Rozwiązania nie znajdą w przepisach.

Jak się zatem zachować, gdy podwładny podejrzanie się zachowuje? Przede wszystkim ostrożnie, bo zamroczenie może się wiązać z przyjmowaniem medykamentów. Szef ma prawo zażądać, aby pracownik udowodnił, że jego zachowanie to skutki uboczne leczenia. A jeśli spotka się z oporem, może wyciągnąć konsekwencje jak w przypadku upojenia alkoholem, włącznie z dyscyplinarnym zwolnieniem 
z pracy.

O problemach związanych 
z używkami w pracy piszemy na str. >D4. Zachęcam również do przeczytania innych artykułów w tym numerze dodatku Praca i ZUS.

Wydanie: 10058

Wydanie: 10058

Spis treści
Zamów abonament