Gorąco na Śląsku. „S” gotowa walczyć z rządem na ulicach
We wszystkich kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej górnicy zaczęli w środę strajki pod ziemią. Kolejny dzień protestowali też przed siedzibą firmy (na zdjęciu), domagając się dymisji prezesa.
– Problemów JSW nie rozwiąże się na ulicy. Potrzebny jest dialog – stwierdziła Ewa Kopacz. Wkrótce jednak związki, licząc na uległość rządu przed wyborami, mogą zafundować pani premier całą serię ulicznych protestów. – Walka na ulicy powoduje, że lepiej nas słychać – mówi „Rzeczpospolitej" rzecznik „Solidarności" Marek Lewandowski.
Dziś trzy centrale związkowe – „S", OPZZ i Forum Związków Zawodowych – ogłoszą plan wspólnych działań. Związkowcy oskarżają rząd, że od miesięcy unika dialogu. Domagają się spotkania z Kopacz, by rozmawiać o sytuacji w energetyce, na poczcie i kolei, ale też o wieku emerytalnym czy tzw. umowach śmieciowych.
Rząd czekają trudne dni. W wielu miejscach kraju także rolnicy blokują drogi. Protestem grożą również naukowcy humaniści.
—jcs