Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kłamczucha, co mówi prawdę

24 kwietnia 2015 | BZ WBK Foto | Monika Małkowska
Monika Małkowska, krytyk sztuki, „Rzeczpospolita”
autor zdjęcia: Ryszard Waniek
źródło: Fotorzepa
Monika Małkowska, krytyk sztuki, „Rzeczpospolita”

Z fotografią jest coś nie tak: ciąży nad nią fatum. Od początku, od prawie 200 lat.

Najpierw niewpuszczana na salony sztuk pięknych jako gatunek nieszlachetny; potem od biedy akceptowana jako dokument; wreszcie dopuszczona do artystycznej elity z fałszywą etykietką „nowe medium" – gdy była grubo ponad 100-letnią staruszką; współcześnie znów pozbawiona statusu dzieła przez swą popularność.

Najbardziej zaszkodziła jej elektronika. W efekcie cyfrowego rozmnożenia fotografia straciła na wartości, jednocześnie tracąc zaufanie jako nałogowa photoshopowa kłamczucha.

Ale, ale! Choć odarta z dawnych walorów, coś uzyskała: wygrała ze słowami. Stała się pismem obrazkowym naszych czasów. Komunikujemy się za pomocą foci i selfików; opstrykujemy co w zasięgu wzroku; pokazujemy sobie wzajemnie lub publikujemy w sieci, zamiast męczyć się gadaniem.

Są tacy, którym komórka czy iPad służy do „czarnego" zarobkowania: gdziekolwiek się znajdują, dybią na ustrzelenie czegoś bulwersującego, co staje się sensacją dla tabloidów bądź pudelków. Mało tego – ani intrygujące ujęcie, ani oryginalność tematyki, ani poprawny warsztat nie są już wyznacznikami jakości. W fotografii artystycznej za atuty uznano niestaranność, przypadkowość i banał – bo takie to autentyczne. Decydujący moment? Zapomnieć! Fotografia, nawet jeśli robi ją zawodowiec, ma wyglądać jak amatorska. Zero stresu, zero kompleksów. Przynależność do sztuki określa tylko stosowna...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10124

Wydanie: 10124

Spis treści

Modernizacja roku

Zamów abonament