System zbiórki ZSEE dziurawy niczym sito
Co najmniej 40 proc. obiegu zużytego sprzętu w Polsce odbywa się na podstawie fałszywych dokumentów – alarmują eksperci.
michał duszczyk
Brak rozwiązań prawnych, mających na celu zapobieganie dokonywaniu oszustw w ramach systemu zarządzania zużytym sprzętem elektrycznym i elektronicznym (ZSEE) oraz brak efektywnego nadzoru nad funkcjonowaniem systemu zbiórki, to główne problemy tego rynku – przekonują uczestnicy debaty „Rzeczpospolitej": „Czy system zbiórki zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego skutecznie chroni środowisko naturalne w Polsce".
Handel kwitami
Do 14 lutego 2014 r. kraje UE miały czas na wprowadzenie przepisów transponujących zapisy dyrektywy 2012/19/UE w sprawie zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego, która nakłada m.in. nowe poziomy zbierania ZSEE. Polska nowych zasad wciąż nie wdrożyła.
Wyzwania są ogromne. Do 2021 r. firmy wprowadzające sprzęt elektroniczny i elektryczny będą zobligowane bowiem do zbierania 65 proc. jego masy (dziś to 35 proc.).
Tymczasem funkcjonujący system jest co najmniej nieefektywny, a znajdujący się w Sejmie projekt nowelizacji ustawy nie zapobiega patologiom, jakie zrodziły się na tym rynku.
– Jeżeli przepisy miałyby wejść w życie w postaci, w jakiej znajdują się w projekcie, to równie dobrze może funkcjonować dotychczasowa ustawa – mówi Grzegorz Skrzypczak, prezes Organizacji Odzysku Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego ElektroEko.
Sytuacja na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta