Zawisza o krok od niemożliwego
Być może najciekawszy w ten weekend będzie mecz na dnie – Zawisza zagra w Bydgoszczy z Cracovią. Lider Legia jedzie do Chorzowa.
Na dwie kolejki przed końcem sezonu zasadniczego Legia potrzebuje trzech punktów, by zapewnić sobie pierwsze miejsce przed podziałem ligi na grupy. Może je zdobyć już dzisiaj w Chorzowie (mecz o 20.30). To istotne, bo lider tabeli spotkanie z wiceliderem w rundzie dodatkowej rozegra u siebie.
Ale Legii łatwo nie będzie, gdyż ten mecz jest bardzo ważny również dla gospodarzy. Ruch musi uciekać od strefy spadkowej, nad którą ma zaledwie dwa punkty przewagi.
Najciekawszym spotkaniem przedostatniej kolejki będzie jednak mecz na dnie. Zawisza, który w miniony weekend przegrał pierwszy raz w tym roku (z Legią w Warszawie), podejmować będzie Cracovię. Misji ratowania zespołu z Krakowa podjął się Jacek Zieliński zatrudniony w miejsce Roberta Podolińskiego.
Zawisza ma dwa punkty straty do Pasów. Jeśli zespół Mariusza Rumaka wygra, przy jednoczesnej porażce Bełchatowa (w sobotę u siebie z Jagiellonią), wydostanie się ze strefy spadkowej. Jesienią wydawało się to niemożliwe.