Budżetowe plany rządu uderzą w najbiedniejszych
finanse | Osoby zarabiające na poziomie płacy minimalnej mocno odczują zamrożenie skali podatkowej. Gdyby waloryzację przeprowadzano co rok, ich podatek w 2018 r. byłby mniejszy o 30 proc.
Anna Cieślak- -Wróblewska
Do 2018 r. nie jest planowana waloryzacja ani progów podatkowych, ani zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodu, ani kwoty zmniejszającej podatek – wynika z przyjętego przez rząd kilka dni temu Wieloletniego Planu Finansowego Państwa. „Rzeczpospolita" przeanalizowała, ile to zamrożenie całej skali podatkowej (przypomnijmy – na poziomie jeszcze 2009 r.) będzie kosztować podatników.
Wyniki potwierdzają, że najbardziej uderzy to w osoby najmniej zarabiające. W 2018 r. minimalne wynagrodzenie może wynieść ok. 1900 zł miesięcznie, a danina dla fiskusa sięgnie ok. 1260 zł rocznie. Gdyby skala podatkowa była corocznie waloryzowana, podatek sięgnąłby ok. 880 zł.
Pełzający fiskalizm
Można to przedstawić na jeszcze innym przykładzie. W 2009 r. (od kiedy obowiązuje dwustopniowa skala z 18- i 32-proc. stawkami i kwotą wolną wynoszącą 3091 zł rocznie) pracownik zarabiający minimalną pensję mógł przepracować...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta