Zaloty w starych dekoracjach
„Casanova w Warszawie" to wystawne widowisko, ale nadmiar pomysłów przytłacza w nim to, co najcenniejsze.
Dawno nie zdarzyło się w Operze Narodowej, by po podniesieniu kurtyny publiczność nagrodziła oklaskami same dekoracje. Na „Casanovie w Warszawie" tak przyjęto w II akcie gęsty las i karocę – wszystko niemal jak prawdziwe. Widać są widzowie, którym nie wystarcza wszechwładna minimalistyczna scenografia współczesna i garnitury zamiast stylowych strojów z epoki.
Pod tym względem „Casanova w Warszawie" daje im pełnię szczęścia. Włoch Gianni Quaranta zaprojektował każdy obraz z przepychem, niczym w słynnym filmie „Farinelli: ostatni kastrat", do którego stworzył scenografię....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta