Sarkozy walczy o rewanż
Działacze nowego ugrupowania murem za byłym prezydentem. Ale Francuzi już nie. To szansa dla Marine Le Pen.
Spektakl został wyreżyserowany perfekcyjnie. W sobotę od rana długi rząd samochodów ustawił się przed wjazdem do Paris Event Center, nowej hali widowiskowej zbudowanej na północno-wschodnich przedmieściach stolicy. W kongresie założycielskim republikanów wzięło udział aż 10 tys. działaczy partii.
Zamykając 13-letnia historię Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP), Sarkozy chce się odciąć od skandali korupcyjnych, które pogrążyły wielu jego kolegów i o mały włos nie wciągnęły jego samego w polityczny niebyt. Ale jednocześnie ma powstać machina, która będzie mu absolutnie wierna.
Na pierwszy rzut oka 60-letni były prezydent postawił na swoim. Gdy na scenę wchodził arcyrywal Sarkozy'ego w walce o Pałac Elizejski Alain Juppé, na sali rozległy się głośne gwizdy.
– Przyjmuję to z przykrością, ale nie osłabia to mojej determinacji – zapewnił Juppé, były premier Francji. I dodał: – Jeszcze nigdy nie zbudowano niczego na podziałach....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta