Zabawa z podtekstem
Woody Allen bywa nierówny. W najnowszym „Nieracjonalnym mężczyźnie" amerykański twórca odzyskał jednak formę. Film od piątku na ekranach.
Allen nas zachwyca – bo od ponad pół wieku nikt inny nie potrafi tak jak on przedstawić zawiłych meandrów ludzkiej psychiki i skomplikowanych stosunków damsko-męskich. Rozczarowuje, ponieważ siłą rzeczy jego każde kolejne dzieło porównywane jest z wczesnymi arcydziełami.
Po początkowym okresie burleskowych komedii i cyklu filmów psychologizujących Woody Allen zajął się w ostatnich latach lżejszymi formami, wprawdzie opartymi na inteligentnych scenariuszach, błyskotliwych dialogach i zapewniającymi świetną zabawę, czasami prześlizgującymi się jednak po powierzchni poruszanych problemów i pozostawiającymi w związku z tym niejakie uczucie pustki.
Stracone iluzje
Jego najnowszy film, „Nieracjonalny mężczyzna", jest powrotem do bardziej ambitnych realizacji spod znaku „Hannah i jej sióstr" czy „Wszystko gra". Allen wraca do konfrontacji między wiekiem dojrzałym i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta