Japonia nie może się obejść bez atomu
Dwa dni po 70. rocznicy nuklearnego ataku na Nagasaki w Japonii uruchomiono po przerwie pierwszą elektrownię jądrową.
Wejściu ponad 200 robotników do elektrowni Sendai (położonej na południowo-zachodnim krańcu archipelagu Wysp Japońskich) towarzyszyły duże protesty – zarówno przed samą elektrownią, jak w odległym o tysiąc kilometrów Tokio, przed siedzibą premiera. Większość Japończyków jest przeciwna powrotowi do energii atomowej.
Katastrofa elektrowni w marcu 2011 roku stała się dla Japonii prawie tak traumatycznym przeżyciem, jak atomowe bombardowania Hiroszimy i Nagasaki w 1945 roku. Doszło do niej z powodu trzęsienia ziemi i ogromnej fali tsunami. W rezultacie awarii z okolic Fukushimy ewakuowano około 160 tysięcy osób. Do dziś cały ten region jest opustoszały, nie wiadomo kiedy i czy w ogóle...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta