Akty oskarżenia wracają do poprawki
Sądy, zamiast zająć się sprawą, odsyłają akty do prokuratury, bo mają braki formalne. Część zarzutów dziwi śledczych.
agata ŁUkaszewicz
Jasna teza, wyselekcjonowany materiał i zweryfikowany stan majątkowy oskarżonego – tak po 1 lipca ma wyglądać akt oskarżenia. Do sądów trafiły już pierwsze sporządzone na nowych zasadach. Niewiele z nich zostaje jednak w sądach. W apelacji wrocławskiej do poprawienia odesłano 12 aktów, w krakowskiej 18, w warszawskiej 15, w gdańskiej 16. Powód to braki formalne. Prokurator generalny obiecuje wydać zalecenia, które ułatwią pisanie aktów oskarżenia.
Piszą, jak chcą
– Znamy problem i monitorujemy to, co dzieje się na linii prokuratura–sąd po 1 lipca – mówi prokurator Mateusz Martyniuk, rzecznik Prokuratury Generalnej. Dodaje, że PG zwróciła się do wszystkich prokuratur w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta