Oszukuje nie tylko Volkswagen
Manipulacje dotyczą nie tylko spalin, ale też zużycia paliwa, które jest nawet o 50 proc. wyższe, niż podaje producent – wynika z niezależnych badań.
Anna Słojewska z Brukseli, Danuta WAlewska
Teoretycznie od 1 stycznia 2016 roku przekręty, które stosował przy pomiarze zanieczyszczenia spalin z diesla Volkswagen, będą trudniejsze. Wejdą bowiem w życie wynegocjowane już wcześniej (przy dużym oporze Niemiec) unijne przepisy o dokonywaniu pomiaru emisji spalin w warunkach rzeczywistych, a nie w laboratoriach. Eksperci obawiają się jednak, że jeśli koncerny oszukują za wiedzą narodowych urzędów, to pokazanie prawdziwych danych będzie trudne.
Organizacja pozarządowa Transport & Environment opublikowała właśnie raport, z którego wynika, że firmy manipulują także danym dotyczącymi zużycia paliwa. W warunkach rzeczywistych dokonano pomiarów dla kilku modeli Mercedesa, BMW i Peugeota i okazało się, że zużycie paliwa jest o 50 proc. większe niż w reklamach producenta. „Różnica jest tak duża, że nie da się jej wyjaśnić wyłącznie manipulacjami pomiarów" – brzmi fragment raportu T&E. To prowadzi do pytania, czy nie mamy znów do czynienia z montowaniem specjalnego oprogramowania.
Błąd systemowy
Gdy wyszedł na jaw skandal dotyczący Volkswagena, okazało się, że Bruksela nie ma uprawnień śledczych ani możliwości ukarania koncernu łamiącego unijne prawo. To w państwach członkowskich są urzędy dokonujące homologacji pojazdów obowiązującej potem na całym rynku UE. Nie ma jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta