Sen i praca dłuższe o godzinę
Za dwa tygodnie wrócimy do czasu zimowego. Konieczna może się okazać zmiana grafików dla osób, które nie mogą tej nocy przepracować jednej nadgodziny. Bez skracania im zadań tej nocy pracodawca naruszy przepisy o czasie pracy.
Karol Lankamer
W nocy z 24 na 25 października 2015 r. nastąpi odwołanie czasu letniego środkowoeuropejskiego i powrót do tzw. czasu zimowego przez cofnięcie wskazówek zegarków z godziny 3 na 2.
Ta sztuczna zmiana czasu, praktykowana w Polsce nieprzerwanie od 1977 r., przynosi realne oszczędności, zmniejszając zapotrzebowanie na energię elektryczną w okresie letnim. Z drugiej jednak strony komplikuje planowanie i rozliczanie czasu pracy zakładom zatrudniającym pracowników w porze nocnej. Zmiana wskazań zegarków nie wstrzymuje bowiem rzeczywistego upływu czasu, który dla takich osób jest czasem pracy. Dodatkowa godzina pracy skutkuje przekroczeniem normy dobowej. Warto zaś pamiętać, że nie każdemu podwładnemu można polecić nadgodziny. W efekcie obok kosztów tej nadliczbowej pracy może się pojawić konieczność zmiany grafików lub alternatywnie odpowiedzialność za naruszenie przepisów o czasie pracy.
Cofnąć wskazówki
Zmiana czasu, polegająca na przestawieniu wskazań zegarków o godzinę w przód w marcu i o godzinę w tył w październiku każdego roku, towarzyszy nam nieprzerwanie już 38. rok. Dla większości pracowników objawia się ona dyskomfortem w marcu, wynikającym ze skrócenia o godzinę snu, co jest rekompensowane dodatkową godziną odpoczynku w październiku. Nie można jednak zapominać o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta