Wszędzie Robert
Dziś o 20.45 mecz, który może nam dać awans na Euro 2016.
Korespondencja z Glasgow
Mieć los w swoich rękach i nie być od nikogo zależnym. Nie oglądać się na wyniki pozostałych meczów, nie liczyć bramek strzelonych i straconych, nie kalkulować – o tym zapewne marzył selekcjoner Adam Nawałka, gdy we wrześniu zeszłego roku rozpoczynały się eliminacje. I dziś w takiej sytuacji jest jego drużyna.
Przy dobrym układzie nawet remis w Glasgow nie oznacza, że Polska straci szanse awansu. Ale zarówno selekcjoner, jak i piłkarze powtarzają, że chcą zapewnić sobie miejsce wśród finalistów już w czwartek. A tego dokonać mogą, tylko wygrywając na Hampden Park. Powody do optymizmu i takiego stawiania sprawy są – mimo że reprezentacja Polski nie zwyciężyła w Szkocji od 50 lat. Najważniejszy z nich nazywa się Robert Lewandowski.
To właśnie na kapitanie kadry koncentrują się wszyscy, z trenerem rywali Gordonem Strachanem na czele. Szkockie media nie zauważają nikogo innego, a Lewandowski spogląda z każdej gazety. Wyspiarskie tabloidy, jak zwykle zresztą, prowadzą swoją gierkę. Dzień przed meczem ubrały napastnika Bayernu w niemowlęce śpioszki i krzyczą wielkimi literami: „Wielkie dziecko, poszedł poskarżyć się mamie". Chodzi oczywiście o sytuację z pierwszego meczu, gdy Gordon Greer...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta