Plagiaty do wychwycenia
Kontrola antyplagiatowa, która funkcjonuje w polskim szkolnictwie wyższym, działa coraz lepiej. Także dzięki programom wykrywającym kradzież własności intelektualnej – pisze prezes zarządu Plagiat.pl.
Najpierw Ctrl+C, potem Ctrl+V. Nie jest tajemnicą, że jeszcze nie tak dawno duża część prac dyplomowych powstała w ten właśnie sposób. Wystarczyło coś skopiować, a potem to coś wkleić. Studenci, dla których nawet ta metoda była zbyt czasochłonna, a może zbyt trudna, radzili sobie jeszcze inaczej. Pracę dyplomową po prostu kupowali. Taki dokument przedstawiali promotorowi, oczywiście pod własnym nazwiskiem. Obrona pracy miała być już tylko czystą formalnością. Tytuł magistra był w kieszeni. A to, że przy okazji złamało się kilka paragrafów, nie miało żadnego znaczenia...
Ten etap w polskiej nauce i szkolnictwie wyższym szczęśliwie się kończy. Z roku na rok coraz więcej uczelni, zarówno publicznych, jak i niepublicznych, używało programów antyplagiatowych. Program nie mówi wprost, czy praca jest plagiatem, ale pokazuje, ile i które fragmenty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta