Mandat tańszy niż spraw a w sądzie
Zamiast pisać do sądów wnioski o ukaranie, policjanci częściej wypiszą mandaty. A kierowcy będą mogli je zapłacić kartą płatniczą.
agata Łukaszewicz
Każdego roku polscy kierowcy dostają w sumie ok. 3 mln mandatów za wykroczenia na drodze. Wystawiają je: policja, Inspekcja Transportu Drogowego, a do niedawna także straże miejskie. Minister spraw wewnętrznych i administracji chce usprawnić postępowanie mandatowe tak, by jak najmniej trafiało do sądów z wnioskiem o ukaranie. To zbyt kosztowne – uważają autorzy noweli procedury wykroczeniowej. I przygotowują zmiany.
Co proponują? Wydłużenie czasu trwania postępowania mandatowego. Ponadto karanie kierowców-piratów na podstawie nagrań wysłanych policji przez innych kierowców oraz ułatwienie płatności mandatu od ręki.
– To bardzo dobre zmiany – ocenia prof. Ryszard Stefański, specjalista w dziedzinie bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Zadowoleni są też kierowcy. – Nikt nie lubi płacić mandatów, ale kiedy sprawa jest oczywista, lepiej przyjąć mandat, niż chodzić po sądach – mówi Mariusz Kieller z dolnośląskiego Stowarzyszenia Kierowców.
Szybciej i taniej
Postępowanie mandatowe, zamiast 14 dni, ma trwać 30. Wydłużenie tego terminu ma zmniejszyć liczbę wniosków o ukaranie kierowanych do sądów.
– Trzeba pamiętać, że każdego roku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta