Chiński kryzys mocno bije w światowe giełdy
Silny wstrząs na chińskim rynku akcji – spadek indeksu Shanghai Composite o ponad 7 proc. i automatyczne zakończenie sesji ledwie po 29 minutach – doprowadził do ostrej przeceny na giełdach całego świata.
Przecena ta nie ominęła również warszawskiego rynku. WIG20 tracił w ciągu czwartkowej sesji nawet 2,9 proc. Od początku roku stracił już blisko 6 proc., a od maja około 30 proc.
Analitycy nie widzą szansy na odbicie na GPW bez ogólnej poprawy nastrojów na rynkach zagranicznych. Tam sytuacja może być jednak przez wiele tygodni bardzo napięta, głównie ze względu na kryzys w Chinach oraz przecenę na rynkach surowcowych.
– Rynek zaczął się przejmować tym, że z chińską gospodarką nie jest tak dobrze, jak się spodziewano. Niepokój wywołuje też taniejąca ropa, a szczególnie to, że po raz pierwszy może ona zaszkodzić amerykańskiej gospodarce, uderzając w spółki, które mocno inwestowały w wydobycie surowca ze złóż łupkowych – mówi „Rzeczpospolitej" Roland Paszkiewicz, dyrektor biura analiz Pekao CDM.
Miliarder George Soros ostrzega natomiast, że rynki mogą czekać w tym roku podobne wstrząsy jak podczas kryzysowego 2008 r.
—Hubert Kozieł