Jak nie tracić na kałasznikowach
Koncern Kałasznikow podał właśnie wyniki za 2015 r. Po raz pierwszy od blisko dekady producent słynnych karabinków automatycznych wypracował zysk netto – 2,1 mld rubli (30 mln dol.).
iwona trusewicz
Rok wcześniej firma miała stratę netto 340 mln rubli, a w 2013 r. strata wyniosła aż 1,7 mld rubli (dziś to 20 mln dol., wtedy blisko 50 mln dol.)
W minionym roku potroiły się przychody ze sprzedaży i osiągnęły 8,2 mld rubli (100 mln dol.). Inne wskaźniki też świadczą o tym, że w przedsiębiorstwie zaczęły się zmiany na lepsze – produkcja zwiększyła się półtora raza, a wydajność – o jedną trzecią przy wzroście zatrudnienia o 8 proc.
– Wyniki potwierdzają, że wybraliśmy prawidłową strategię rozwoju koncernu. W 2016 r. chcemy podwoić produkcję i przychody oraz półtora raza zwiększyć wydajność – skomentował Aleksiej Kriworuczko, dyrektor generalny i współwłaściciel Kałasznikowa.
Nie tylko broń
To właśnie zmiana własnościowa leży u podstaw obecnego sukcesu firmy. Jeszcze trzy lata temu Kałasznikow był koncernem równie znanym, co przestarzałym i wciąż działającym jak na czasów sowieckich – z rozdętą administracją, niską wydajnością i bylejakością. Firma sprzedawała swoje automaty do 47 krajów, ale nie mogła skutecznie konkurować ze światem, bazując...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta