Simone i Danny: czas rezerwowych
Juventus pokonał Napoli i pierwszy raz w sezonie został liderem Serie A. Arsenal po wygranej z Leicester wraca do walki o tytuł. Lewandowski strzela i wyprzedza Aubameyanga.
„Festiwal futbolu", „mecz jak finał", „noc pełna gwiazd" – włoskie gazety przed spotkaniem na szczycie w Turynie prześcigały się w podgrzewaniu emocji. „Gazzetta dello Sport" pisała, że 30 lat po rywalizacji Platiniego z Maradoną czas na pojedynek Dybala – Higuain. Ale to nie żaden z Argentyńczyków, najlepszych strzelców Serie A, został bohaterem sobotniego wieczoru, tylko rezerwowy Simone Zaza.
24-letni napastnik, kupiony latem z Sassuolo, w 58. minucie zmienił Alvaro Moratę, pół godziny później zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, piłka odbiła się jeszcze od Raula Albiola i wpadła do bramki.
– To ja zablokowałem zimą transfer Zazy – cieszył się trener Massimiliano Allegri...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta