Niskie podatki i dyskrecja magnesem dla bogatych
Przeniesienie interesów do innego kraju może dać spore oszczędności podatkowe. Skarbówka z tym walczy.
Bermudy, Kajmany czy Belize – tam można uciec nie tylko przed cywilizacją, ale i przed fiskusem. Niskie podatki (lub nawet ich brak), proste procedury i możliwość działania w ukryciu. To głównie przyciąga inwestorów do podatkowych rajów.
– Największe korzyści może dać przeniesienie do takiego raju miejsca zamieszkania, czyli uzyskanie statusu rezydenta. Dzięki temu właśnie tam rozliczamy podatki i polskiemu fiskusowi nic do tego – tłumaczy doradca podatkowy Tomasz Piekielnik. – Najpopularniejsze są ostatnio Zjednoczone Emiraty Arabskie, ale atrakcyjne są też np. Bermudy, Belize czy niektóre stany USA.
Jak uzyskać status rezydenta takiego kraju? Przenieść tam centrum swoich życiowych interesów. Znaleźć sobie jakieś lokum, założyć rachunek bankowy, zarejestrować firmę. Jakie są korzyści? – Załóżmy, że chcemy sprzedać udziały w polskiej spółce – mówi Tomasz Piekielnik. – Jeśli zrobimy to za pośrednictwem firmy w raju, możemy w ogóle nie zapłacić podatku.
Ekspert dodaje, że taką operację (albo inne transakcje) możemy wykonać też za pośrednictwem firm...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta