Ryzykowna zamiana opery w filmowy thriller
„Głos ludzki" w reżyserii Mai Kleczewskiej to kolejny przykład dzisiejszej niewiary reżyserów w siłę emocji prostego utworu.
Teatr choruje na brak subtelności, finezji, chce widza atakować, a ta choroba przeniosła się i do opery. Kiedy więc Maja Kleczewska sięgnęła po monodram Francisa Poulenca „Głos ludzki", na kameralnej scenie Opery Narodowej powstał krwawy spektakl.
Czymże jest „Głos ludzki"? Trwającą trzy kwadranse rozmową telefoniczną kobiety z mężczyzną, który ją porzucił. Ona go kusi, wspomina dawne chwile, prosi, błaga, wreszcie szantażuje. Prawda, że to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta