Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wyprzedziłem swoje marzenia

30 czerwca 2016 | Sport | Piotr Żelazny Piotr Wesołowicz
źródło: AFP

Piłkarz Cracovii Bartosz Kapustka o wejściu do kadry, braku kompleksów i Ronaldinho, który był dla niego wzorem.

Korespondencja z La Baulle

Rzeczpospolita: Gdy Adam Nawałka obejmował reprezentację, pan nie zagrał jeszcze meczu w polskiej lidze...

Bartosz Kapustka: Rzeczywiście, dopiero zostałem zaproszony na treningi dorosłej drużyny Cracovii. Zacząłem wówczas marzyć o debiucie w ekstraklasie, ale żeby myśleć o grze na Euro? Byłem dzieciakiem, nie przyszło mi do głowy, że to tak szybko się potoczy. Zagrałem dwa pełne mecze w lidze, potem na chwilę usiadłem na ławce i nagle do klubu przyszło powołanie do kadry. Nie zdążyłem pomarzyć o reprezentacji, a już w niej byłem.

Myślał pan, że pierwsze powołanie przyszło trochę na wyrost?

Nie patrzyłem na to w ten sposób. Zawsze wierzyłem w swoje umiejętności, z natury jestem pewny siebie. Nie chciałem przyjechać, by odbić się od ściany czy tylko pobierać lekcje od starszych. Od razu chciałem w tej drużynie zaistnieć, wykrzesać z siebie tyle, by zasłużyć na kolejne powołanie. No i dopisywało mi szczęście. W klubie nie strzelam zbyt dużo goli, a w kadrze w dwóch pierwszych meczach piłka tak mi...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10484

Wydanie: 10484

Spis treści
Zamów abonament