Start-upy nie chcą pomocy rządu

źródło: Rzeczpospolita

Start-upy mają kłopoty z finansowaniem projektów. problem to deficyt funduszy vc i aniołów biznesu

Młode firmy nie liczą na współpracę ze spółkami Skarbu Państwa, co zakłada tzw. plan Morawieckiego. A same koncerny tylko udają zainteresowanie.

michał duszczyk

Dostęp do finansowania to dziś jedna z kluczowych barier rozwoju start-upów w Polsce. Teoretycznie pieniądze na innowacyjne projekty są, bo można sięgnąć po unijne granty, czy wsparcie w ramach coraz to nowych rządowych inicjatyw wdrażanych w ramach ogłoszonego przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego „Planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju". Problem w tym, że start-upy unikają tego źródła finansowania. Natomiast na oczekiwane przez nich wsparcie funduszy seed i Venture Capital (inwestują w ryzykowne projekty i to na ich wczesnym etapie) mogą liczyć tylko nieliczni.

W tej sytuacji rządowy program rozkręcenia innowacyjnej gospodarki może okazać się nietrafiony. Tym bardziej że start-upy i duże spółki Skarbu Państwa (SP) wcale nie chcą z sobą współpracować. A to jeden z filarów planu Morawieckiego.

Pozory współpracy

Mariusz Gralewski, twórca start-upu DocPlanner.com (w Polsce znany m.in. z serwisu ZnanyLekarz.pl), tłumaczy, że nie szuka ani pieniędzy z funduszy UE, ani państwowego inwestora. – Staranie się o środki unijne to proces zbyt powolny. Naturą start-upów jest dynamizm. Ze względu właśnie na czas nie możemy pozwolić sobie na to, by pisać projekt unijny i czekać. Z tego samego względu nie wierzę, że rząd...