Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Lokaty są dla leniwych, wynajem daje wolność

25 lipca 2016 | Nieruchomości | Grażyna Błaszczak
źródło: materiały prasowe

Sławek Muturi | Zostawił pracę dla najmu mieszkań

Rz: Gdyby miał pan tzw. luźne 100 tys. zł, co by pan zrobił z taką kwotą? Bezpieczna, bezobsługowa lokata?

Sławek Muturi, założyciel firmy Mzuri: Nigdy w życiu. Nie lubię lokat bankowych z wielu względów. Niskie oprocentowanie od siedmiu lat systematycznie spada – w 2009 r. wynosiło ponad 10 proc., a dziś poniżej 2 proc. Do tego dochodzi świadomość spadającej wartości pieniądza w czasie. Przeczucie, że jest to rozwiązanie dla leniwych. Przekonanie, że lokata bankowa wcale nie jest inwestycją, bo to pożyczenie bankowi pieniędzy na niskie oprocentowanie.

Dlatego wolne 100 tys. zł zdecydowanie zainwestowałbym w kupno mieszkania na wynajem. Kwota ta może być zbyt niska na kawalerkę w Warszawie, ale jest wystarczająca na mieszkanie na Śląsku, w Łodzi, w Radomiu lub w Częstochowie. Zresztą w tych miastach zwrot z najmu osiągnę wyższy niż w stolicy.

A gdyby to było 300 tys. zł?

Kupiłbym trzy, cztery kawalerki, po jednej w każdym z wyżej wymienionych miast, by rozproszyć ryzyko inwestycyjne. Oczywiście ta opcja...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10505

Wydanie: 10505

Spis treści
Zamów abonament