Chemii z Niemiec przybywa
Wartość sprowadzanych zza Odry detergentów, na czele ze środkami do prania, mycia i czyszczenia, powinna w tym roku przekroczyć 1,5 mld zł.
Anita Błaszczak
Przez pierwsze cztery miesiące tego roku do Polski przyjechało z Niemiec ponad 50 tys. ton detergentów, mydeł, past oraz innych środków do prania, czyszczenia i szorowania za prawie 490 mln zł. Jak wynika z danych GUS, wartościowo import wzrósł o 10,6 proc., czyli nawet więcej niż w całym minionym roku, gdy chemii gospodarczej zza Odry sprowadziliśmy za ponad 1,4 mld zł (o niespełna jedna dziesiątą więcej niż rok wcześniej).
W rzeczywistości mógł być on jeszcze większy. Oficjalne statystyki nie uwzględniają bowiem przygranicznych zakupów w niemieckich marketach, które trafiają na bazary i do sklepików w Polsce.
W sieci i hipermarkecie
Dane GUS dotyczące importu wskazują, że rzesza amatorów „chemii z Niemiec", którą handluje w Polsce dziesiątki hurtowni i sklepów internetowych, nie maleje. Co więcej, proszki i płyny do prania „Made in Germany" dostępne wcześniej głównie na bazarach i targowiskach oraz w sklepach online, można dziś spotkać także na półkach hipermarketów i dużych sieci dyskontów.
– Produkty chemii gospodarczej wyprodukowane w Niemczech cieszą się wśród klientów ogromnym powodzeniem, a ich sprzedaż stale rośnie, tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta