Zyskać na odpadach i rekultywacji ziemi

źródło: materiały prasowe

Przemysław Weremczuk, prezes Geotransu, zainwestował w tę firmę, bo widzi duży potencjał rynku odpadów.

Geotrans ocenia polski rynek ochrony środowiska jako atrakcyjny, rosnący i mocno rozdrobniony, nie wyklucza więc przejęć i inwestycji.

maciej rudke

Odpady, osady ściekowe, pozostałości po spalaniu... brzmi niezbyt zachęcająco, ale to całkiem spory rynek dla firm z sektora ochrony środowiska. Jedną z nich jest Geotrans.

Powstała w 2007 r. spółka zaczynała od zagospodarowywania i odbioru tzw. ustabilizowanych osadów ściekowych, później włączyła do oferty usługi rekultywacji terenów poprzemysłowych.

Trzy główne obszary

– W 2014 r. firma Eco Ventures, której jestem współwłaścicielem, przejęła Geotrans. Kluczowym okresem dla rozwoju Geotransu okazał się 2015 r. – w kwietniu utworzyliśmy dynamicznie rosnący dział odbioru ubocznych produktów spalania np. od elektrociepłowni, a w sierpniu zadebiutowaliśmy na rynku NewConnect – mówi Przemysław Weremczuk, prezes Geotransu.

Jak wyjaśnia decyzja o przejęciu Geotransu była podyktowana oceną dużego potencjału rynku zagospodarowywania odpadów poprocesowych.

– Konkurencja jest dość rozdrobniona, a wysoka jakość usług pozwala myśleć o pozyskiwaniu kolejnych przetargów wśród oczyszczalni, gmin, firm przemysłowych. Funkcjonujemy głównie w Polsce południowo-zachodniej i w dalszym...