Czas pomyśleć o euro
Jacek Tomkiewicz Mamy narodowy pieniądz i własną politykę pieniężną, ale nie odbiega ona znacznie od polityki EBC, a zmienny kurs walutowy jest raczej źródłem ryzyka makroekonomicznego niż stabilizatorem.
W „Strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" nie znajdziemy najmniejszej wzmianki o akcesji do strefy euro. Może to budzić zdziwienie, bo wiele jest tam o warunkach makroekonomicznych, które mają gwarantować szybki wzrost gospodarczy, a nie wspomina się o jednym z najważniejszych parametrów polityki makroekonomicznej, jakim jest zarządzanie kursem walutowym. Czytelnik może tylko domyślać się, że obecny rząd nie planuje wejścia do strefy euro i nie ma żadnych informacji o założeniach co do zmian polityki kursowej. Można więc sądzić, że będziemy utrzymywać obecny system kursu płynnego.
Gdzie te korzyści z posiadania złotego
Środowisko, które obecnie sprawuje władzę w Polsce, często ogólnikowo wspomina o konieczności posiadania pieniądza krajowego, co ma być ważnym atrybutem suwerenności. Nie bardzo jednak wiadomo, jakie według rządzących konkretne korzyści wynikają z posługiwania się złotym.
Narodowa waluta i własny bank centralny jest niezbędny w kilku przypadkach. Przede wszystkim posiadanie narodowego banku centralnego wynika z konieczności prowadzenia polityki pieniężnej uwzględniającej specyfikę danego kraju. Może to oznaczać np. wyjątkowo ekspansywną politykę monetarną, gdy gospodarka cierpi na strukturalny brak płynności, albo – przeciwnie – stosowanie wysokich stóp procentowych, aby ograniczać inflację.
Obecna sytuacja gospodarcza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta