Nieznane losy Cyganki
Choreograf-rezydent Opery Wrocławskiej w spektaklu „Femme fatale" pokaże dzieciństwo Carmen.
Dlaczego pierwsza część szykowanej premiery nosi nazwę „El amor brujo", a zrezygnował pan z popularnego w Polsce tytułu kompozycji Manuela de Falli „Czarodziejska miłość"?
Jacek Tyski: Bo tak naprawdę miłość, o której opowiada mój spektakl, nie jest wcale czarodziejska, lecz zdecydowanie bardziej gwałtowna.
Cały wieczór, który uzupełni „Carmen – Suita" otrzymał zaś tytuł „Femme fatale". Obie części łączy postać kobiety fatalnej czy także hiszpański koloryt i muzyka?
Bohaterką jest kobieta. Z „El amor brujo" postanowiłem zrobić opowieść o dzieciństwie Carmen, kim musiała być wtedy i dlaczego stała się taką, jaką znamy ją w jej dorosłym życiu. Chciałbym pokazać matkę Carmen, relację z córką, nieudane dzieciństwo tej dziewczyny, śmierć ojca zabitego przez kochanków jego żony.
Dość daleko odszedł pan od oryginalnego baletowego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta