Autor, który trafiał w sedno
Zmarł Wojciech Młynarski, poeta, mistrz piosenki, kabaretu, teatru i pięknej polszczyzny. Miał 75 lat.
jacek marczyŃski
Jeśli się dorasta w takiej rodzinie jak on, trzeba zostać artystą. – Siostra mamy, Maria Kaczurbina, była świetną kompozytorką piosenek dla dzieci. Mieszkaliśmy we wspólnym domu pod Warszawą i co wieczór grało się u nas i śpiewało – opowiadał kiedyś Wojciech Młynarski. – Odbywały się koncerty w wykonaniu kolegów mamy, a gdy mama zaczęła pracować w Polskim Radiu, wystąpił raz w naszym domu z recitalem swych piosenek Henryk Rostworowski. Ponadto mieliśmy adapter i przedwojenne płyty między innymi z piosenkami Hemara, a kompletu atrakcji dopełniało radio, w którym słuchałem pasjami jazzowych audycji Willisa Conovera z Waszyngtonu.
W tym domu, którego atmosferę – całkowicie odmienną od rzeczywistości PRL z lat 50. – przypomniał już jako dojrzały twórca w poetyckiej piosence „Truskawki w Milanówku", kształcił swe muzyczne ucho od najwcześniejszych lat. Smak literacki rozwijał zaś na Uniwersytecie Warszawskim, który nie był wówczas akademicką szkółką jak wiele dzisiejszych uczelni.
Grafik zajęć studenckich na Wydziale Polonistyki nie był przesadnie zapełniony, resztę czasu poświęcało się na lektury, poważne dyskusje, zabawę w kabarety i awangardowe teatrzyki. Młodziutki Wojciech Młynarski doskonale się odnalazł w tym intelektualnym środowisku, a że miał przy tym rzecz bezcenną i rzadką: talent, szybko zwrócił na siebie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta