Trójmiasto zawsze miało swój klimat
Lubię muzykę, która rodzi się w ludziach, w garażach, salach prób, klubach, kawiarniach – mówi Wojciech Mazolewski muzyk jazzowy, lider WM Quintet.
Rz: Właśnie wydałeś swój pierwszy singiel w Londynie. Nazywa się „London". Rozumiem, że to miejsce szczególne ważne dla ciebie?
Wojciech Mazolewski: Londyn od zawsze był mekką muzyki, miejscem, które nadawało ton. Dlatego cieszę się, że wydaliśmy najnowszy singiel właśnie tam. W zeszłym roku zagraliśmy w Londynie dwa koncerty z muzyką z albumu „Polka". Odbiór londyńskiej publiki był bardzo entuzjastyczny, a naszą muzyką zainteresowali się didżeje radiowi, m.in. Gilles Peterson. Wtedy wytwórnia Lanquidity Records zaproponowała współpracę i tak powstał ten wyjątkowy winyl.
No i w Londynie powstał punk rock, z którego się wywodzisz.
Gdzie dokładnie powstał, można podyskutować, chociażby o tym, że Malcolm McLaren swój pomysł na punk rock przywiózł do Londynu z Nowego Jorku. Nie ma to jednak większego znaczenia, jestem zgodny, że pewna energia, choćby punkrockowa, rodzi się w tym samym momencie w wielu miejscach. I w tym samym momencie wyczuli ją w Londynie i w Nowym Jorku. Londyn inspiruje wszystkich. Jeżdżę tam od lat 90. Po muzykę, ubrania, przyjaciół i przygody.
I to wszystko umieściłeś w suicie „London"?
Mniej więcej. Można tam usłyszeć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta