Gigi wciąż czeka
Rusza gra o półfinały. Dziś Juventus – Barcelona i Borussia – Monaco.
– Nie ma nic bardziej ekscytującego niż mecz Champions League – przekonuje Gianluigi Buffon. Bramkarz Juventusu wciąż czeka na triumf w tych rozgrywkach. Brak najważniejszego trofeum w klubowym futbolu powstrzymuje go przed odejściem na sportową emeryturę.
Kto wie, jak potoczyłyby się jego losy, gdyby wybrał kiedyś Barcelonę. Jeśli wierzyć agentowi Buffona, niewiele brakowało, by w 2001 roku jego klient trafił z Parmy na Camp Nou. – Kluby osiągnęły porozumienie, ale Gigi przeszedł do Turynu – powiedział zaraz po losowaniu Silvano Martina, podsycając i tak już gorącą atmosferę.
Juventusowi marzy się rewanż za finał sprzed dwóch lat. Wówczas przegrał z Barcą 1:3. Teraz zapowiada się bardziej wyrównana rywalizacja, niektórzy sądzą, że do wyłonienia zwycięzcy potrzebna będzie dogrywka, a nawet rzuty karne, choć po tym, czego Katalończycy dokonali w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta