Kaszub z krwi i kości
Medal to dla niego za mało, on chce mieć koniecznie złoto. – Nie obchodzą mnie drugie, trzecie miejsca, bo o nich się nie pamięta – mówi Szymon Sajnok, 19-letni wychowanek Cartusii Kartuzy i objawienie polskiego kolarstwa torowego.
Na niedawnej konferencji prasowej przed mistrzostwami świata, które rozgrywane będą w Hongkongu, pytany o cel startu 19-letni wychowanek Cartusii Kartuzy z szelmowskim uśmiechem odpowiedział wszystkim: „Jadę, by wygrać".
Większa część sali potraktowała to niczym dobry żart i choć po oficjalnej części spotkania z dziennikarzami dopytywany przyznał, że chciał efektownie się przedstawić i rozluźnić atmosferę, ale zdania nie zmienia. – Nie obchodzą mnie drugie, trzecie miejsca, bo o nich się nie pamięta. Czy ktoś pamięta, kto był drugi, trzeci na olimpiadzie w Rio na torze kolarskim? Nie sądzę. Zrobię więc wszystko, żeby wygrać – zapowiada.
Mamy talent
Takie wyznanie ktoś potraktuje jako przejaw buńczuczności, młodzieńczego szaleństwa, ale byłoby to wobec nastoletniego „Kaszuba z krwi i kości", jak o sobie mówi, niesprawiedliwe. Trenerzy klubowi i kadry Polski podkreślają, że Sajnok jest zawodnikiem, którego pewność siebie jest tak naturalna i pomocna, jak zdolności czysto kolarskie. Charakteryzuje się silną psychiką pozwalającą mu doskonale radzić sobie z presją w każdym momencie wyścigu czy wtedy, kiedy jedzie na czele stawki jako lider i musi wygrać, czy w takiej sytuacji, gdy jest z tyłu i trzeba zaatakować.
– Nieraz jechał na trzecim, czwartym miejscu i w najbardziej odpowiednim momencie przeprowadzał akcję, która dawała mu zwycięstwo – opowiada...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta