Jabłka to ciekawy biznes
Wierzę, że szlak uczyni z turystyki lokomotywę rozwoju gospodarczego naszego obszaru, zwłaszcza w pozarolniczych działach gospodarki na wsi – mówi Alicja Stępień, prezes Stowarzyszenia Sandomierski Szlak Jabłkowy.
Rz: Liczący ponad 200 km Sandomierski Szlak Jabłkowy przebiega przez miasteczka i wioski położone wśród owocowych sadów. Jest tam wiele zabytków i innych atrakcji, ale my porozmawiajmy o najważniejszej części szlaku poświęconej jabłkom. To bardzo stary na Sandomierszczyźnie biznes.
Alicja Stępień: Rzeczywiście, nasi ogrodnicy od wielu pokoleń pielęgnują sady i tworzą nowe odmiany. I to nie tylko jabłek, ale też grusz, owoców pestkowych i jagodowych. Mamy również plantacje orzechów laskowych. Sandomierski Szlak Jabłkowy to w rzeczywistości pięć tras tematycznych.
Pierwszą, związaną właśnie z pokoleniową tradycją ogrodniczą, nazwaliśmy Apetyczną. W gospodarstwach można się dowiedzieć i zobaczyć, co różni dawne i obecne sposoby uprawy. Można kupić owoce różnych odmian – także tych starych. Do tego ogrodnicy oferują bogatą spiżarnię domowych konfitur, soków, dżemów, nalewek, musów czy kompotów. Goście próbują regionalnych przysmaków, z których wiele wpisanych jest na Listę Produktów Tradycyjnych. Inne, jak morela sandomierska Zaleszycka, wyróżnione zostały Perłami Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego, zaś tradycyjne jabłka sandomierskie otrzymały znak towarowy Jakość Tradycja.
Jest też coś dla koneserów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta