Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wszystkie drogi prowadzą do Bronisz

15 grudnia 2017 | Dodatki Jednodniowe
źródło: materiały prasowe
źródło: materiały prasowe

rozmowa | Mirosław Mazuruk, prezes Warszawskiego Rolno-Spożywczego Rynku Hurtowego SA BRONISZE.

Jak powstały Bronisze?

Mirosław Mazuruk: Bronisze powstały w ramach rządowego programu budowy rynków hurtowych. W tym programie zapisano między innymi, że wybudowanych zostanie pięć rynków ponadregionalnych i dofinansowane zostaną rynki regionalne. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że jest to jeden z programów rządowych, które sprawdziły się wyjątkowo dobrze. Dzięki niemu zrodziły się rynki ponadregionalne Bronisze, Gdańsk, Wrocław, Białystok i Lublin.

Czy te ponadregionalne rynki rozwinęły się równie spektakularnie jak Bronisze?

Są różnice. Bronisze stały się jedynym centrum ponadregionalnym. Pozostałe rynki mają charakter regionalny oddziałujący na dane województwo. Bronisze są dziś miejscem dystrybucji, obrotu świeżych owoców i warzyw nie tylko dla Mazowsza i województw ościennych. U nas w ciągu całego tygodnia obecne są numery rejestracyjne samochodów z całej Polski. Na nasz teren rocznie wjeżdża 1 mln 600 tys. samochodów. Jesteśmy przedsiębiorstwem, które pracuje nie tylko w dzień, ale także w nocy. Nie tylko w dni robocze, ale także w niedzielę. Nawiasem mówiąc, niedziela jest jednym z najlepszych dni handlowych. 30 proc. tygodniowego obrotu wypracowują właśnie niedziele. To konsekwencja naszego ponadregionalnego charakteru. Hurtownicy przyjeżdżają do nas w niedzielę o świcie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10929

Wydanie: 10929

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament