Pożar w czeskiej rafinerii przynosi straty Orlenowi i Synthosowi
Unipetrol, kontrolowany przez płocki koncern, nie jest w stanie realizować w pełni umów z kontrahentami. Synthos dostaje tylko połowę zamówionych surowców.
Tomasz Furman
Od kilku dni w czeskiej firmie paliwowej nie pracuje część instalacji produkcyjnych. Ich zatrzymanie spowodował wtorkowy wybuch i pożar w rafinerii w Litvinowie. „Brygada strażacka Unipetrolu przejęła pełną kontrolę nad ogniem w ciągu 5 minut. Nie wystąpiły żadne szkody dla ludzi czy środowiska" – informuje biuro prasowe PKN Orlen.
W wyniku tego zdarzenia musiano jednak wstrzymać produkcję na niektórych instalacjach. To z kolei przyczyniło się do spadku przerobu ropy nie tylko w Litvinowie, ale i w zakładzie w Kralupach. Zatrzymane instalacje mają być ponownie uruchomione za kilka tygodni. Unipetrol bada, jaki wpływ miał pożar na działanie rafinerii i petrochemii oraz jakie straty w związku z tym poniosła firma....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta