Cyngiel Stalina
Historia Wasilija Błochina dowodzi, że sprawiedliwość jest zjawiskiem losowym. Błochin przez 29 lat codziennie zabijał. Własnoręcznie uśmiercił 10–15 tys. osób. Był maszyną do wykonywania wyroków i nigdy nie poniósł za to odpowiedzialności.
Malwina Użarowska
Błochin był zimny i praktyczny. Fanatycznie oddany komunizmowi. Nie szukał poklasku, choć niewątpliwie należał do grona najbliższych współpracowników Józefa Stalina. Zawsze na krawędzi cienia, nigdy nie wchodził w światło jupiterów. Zabijał wszystkich, których wskazał palcem dyktator, nawet swoich kolegów. Był najskuteczniejszym człowiekiem Stalina od „czarnej roboty". Swoją pracę wykonywał sumiennie i nie wplątywał się w żadne rozgrywki polityczne. Dzięki temu pozostał przy życiu jako najlepszy specjalista w swoim fachu.
Zapotrzebowanie na likwidatorów wrogów klasowych ZSRR było ogromne. Każdy członek tajnej policji powinien był umieć skutecznie torturować i zabijać. Wyszukiwano zatem osoby o szczególnych predyspozycjach. Musiały być wytrzymałe psychicznie i fizycznie, czerpiące przyjemność z torturowania i zadawania bólu. Tak powstała katowska grupa specjalna zdolna do codziennej wytężonej pracy. Wśród nich był wyjątkowo „utalentowany" Wasilij Błochin. Wkrótce stał się ważną postacią, która czekała na końcu każdej politycznej rozgrywki.
Prosta droga kariery kata
Wasilij Błochin urodził się w 1895 r. w ubogiej chłopskiej rodzinie we wsi Gawriłowskoje w rejonie suzdalskim w obwodzie iwanowskim. Od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta