Proponowany kodeks wyborczy zaprzecza idei samorządności
Samorządowcy ostrzegali, że proponowane zmiany oznaczają wyeliminowanie naturalnych liderów danej społeczności, osób, które często pracują w organizacjach pozarządowych, a przede wszystkim nie wykonują poleceń politycznych.
julia schwartz
W połowie grudnia odbyło się w Spale III posiedzenie Konwentu Marszałków Województw RP. Samorządowcy analizowali m.in. projekt ordynacji wyborczej do władz lokalnych.
W debacie „Idea niezależnej samorządności a propozycje nowego kodeksu wyborczego", której organizatorem była „Rzeczpospolita Życie Regionów", wzięli udział Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego, Sławomir Sosnowski, marszałek województwa lubelskiego, Grzegorz Mackiewicz, prezydent Pabianic oraz prof. Konrad Składowski, kierownik Zakładu Polskiego Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Łódzkiego.
Prowadzący debatę Michał Niewiadomski z „Rz" poprosił uczestników o przeanalizowanie zmian w kodeksie wyborczym, po ostatnich poprawkach PiS do własnego projektu. Debata odbywała się bowiem w gorącym okresie – w trakcie prac Sejmu.
Pokusa rządzących
Prof. Konrad Składowski podkreślił, że prawo wyborcze zawsze jest obiektem zainteresowania ze strony świata polityki. – Nie tylko w Polsce politycy mają pokusę, żeby wykorzystywać możliwość stanowienia prawa do tego, by poprawić swoje szanse wyborcze – mówił profesor. – Gdyby więc zapytać: „kiedy jest dobry moment na dyskusję o prawie wyborczym", to można odpowiedzieć, że nigdy nie jest on dobry dla opozycji i zawsze jest dobry – z punktu widzenia partii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta