Azjatycki desant na budowę dróg
Rosnące koszty i braki w zatrudnieniu zmuszają firmy budowlane do szukania pracowników w Indiach, Pakistanie czy Nepalu.
Adam woźniak
Spółki budujące drogi gorączkowo szukają pracowników. Przez ich brak realizacja inwestycji drożeje. A jest zagrożenie, że będzie się też opóźniać. – Brakuje ponad 100 tys. osób. A idealnie byłoby, gdyby zatrudnienie wzrosło o 150 tys. – twierdzi Jan Styliński, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
Na rynku krajowym firmy wręcz wyrywają sobie budowlańców. Kończą się możliwości pozyskania ich z Ukrainy czy Białorusi. W tej sytuacji branża chce uruchomić program ratunkowy: sprowadzać ludzi z Dalekiego Wschodu. Potencjalne kierunki to Indie, Nepal, Pakistan i Bangladesz. Dwa ostatnie kraje już sondowało kilka polskich przedsiębiorstw budowlanych. Z kolei Nepalczycy i Hindusi dali się poznać polskim firmom na budowach w Zatoce Perskiej.
Problemem są jednak przepisy utrudniające zatrudnianie obcokrajowców. – W najbliższym czasie będziemy rozmawiać w gronie największych organizacji branżowych, co w tej sprawie można zmienić w prawie i praktyce urzędów. Myślę, że w marcu przedstawimy rządowi rekomendacje – zapowiada Styliński.
Ratunek z zagranicy
Potrzeba zmian jest pilna, bo według opublikowanego w lutym przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR raportu poświęconego zatrudnianiu cudzoziemców i potrzebach branży...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta