Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wypadek Szydło: bunt śledczych

05 marca 2018 | Pierwsza strona | Izabela Kacprzak Grażyna Zawadka

Prokuratorzy badający wypadek premier Beaty Szydło odmówili obciążenia tylko kierowcy seicento.

Trójka prokuratorów, która prowadziła śledztwo w sprawie wypadku byłej szefowej rządu Beaty Szydło, dwa dni przed finałem śledztwa odmówiła jego zakończenia i uznania winy Sebastiana K., kierowcy seicento, czego domagał się szef prokuratury Rafał Babiński. Prokuratorzy złożyli wnioski o wyłączenie ich ze śledztwa. Postanowienie o zamknięciu śledztwa wydał więc prok. Babiński. To on uznał, że winę za wypadek ponosi wyłącznie Sebastian K.

Decyzja była zaskakująca, bo 9 lutego śledztwo przedłużono aż do 10 kwietnia. Okazuje się, że powodem był konflikt, który wybuchł między przełożonym a prokuratorami. Według informacji „Rz" odmówili wykonania polecenia Babińskiego, powołując się na art. 7 ustawy o prokuraturze, a więc dotyczący zachowania niezależności.

Według naszych źródeł prokuratorzy nie zgadzali się, by całą winą za wypadek obarczyć kierującego seicento. Chcieli też zbadać, czy funkcjonariusze BOR zgodnie z prawdą zeznawali o włączonych sygnałach dźwiękowych. 

Wydanie: 10993

Wydanie: 10993

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Monitor Księgowość i Podatki

Zamów abonament