Droga donikąd
Na eskalacji historycznych sporów między Polską i Ukrainą zyskuje jedynie Rosja – pisze minister spraw zagranicznych Ukrainy.
Polska i Ukraina mają za sobą setki lat niełatwej, często wręcz tragicznej historii. Ale czy istnieją w Europie sąsiadujące ze sobą kraje, które nie miałyby w dziejach swoich relacji krwawych kart? Co stałoby się z Unią Europejską, gdyby teraz każdy kraj powyciągał z przeszłości swoje żale i roszczenia?
Uważam, że punktem wyjścia polsko-ukraińskiej historii były nie wojny i konflikty, lecz pokojowe współistnienie na przestrzeni wieków, wspólna praca, miliony polsko-ukraińskich małżeństw i narodzonych z nich dzieci. Świadectwem tego stanu rzeczy jest obecna sytuacja. Polacy i Ukraińcy to dziś dwie niezwykle bliskie sobie nacje o podobnych językach, kulturach, mentalności i wartościach cywilizacyjnych. Życie obu narodów powinno toczyć się w nastroju pokoju i przyjaźni. Mam głęboką nadzieję, że obecne nieporozumienia między naszymi krajami nie zrujnują tego dorobku. Jestem też absolutnie przekonany, że nie istnieją obiektywne przyczyny dla pogorszenia polsko-ukraińskich relacji.
Jednakże zupełnie niespodziewanie relacje te zostały przykryte przez niepotrzebną i szkodliwą dla obu narodów falę historycznych rozliczeń, która została wywołana przez polityków i media. Historię należy traktować z wielkim szacunkiem i ostrożnością. Nie można wyciągać poszczególnych wydarzeń z kontekstu, zniekształcać faktów zgodnie z aktualnym zapotrzebowaniem....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta