Kolejki na granicy utrudniają, ale nie hamują rozwoju
Robert Przybylski Rosną przewozy na wschód, choć rynek nadal jest trudny dla polskich firm transportu drogowego.
Rosjanie lubią wskazywać, że na trasie Lizbona-Władywostok jest tylko jedna granica – pomiędzy Unią Europejską i Euroazjatycką Unią Gospodarczą. Kolejki na przejściach granicznych i skomplikowane formalności odstraszają wiele firm od tego rynku.
Mimo trudności, w 2017 roku przewozy zauważalnie wzrosły. Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych wydało o 15 proc. więcej karnetów TIR na przejazdy do Rosji niż w 2016 roku.
Niegdyś rynek zdominowany był przez polskich przewoźników, ale administracyjne utrudnienia po stronie rosyjskiej i białoruskiej zniechęciły przedsiębiorców, którzy przenieśli się na inne rynki.
Większość przewozów dwustronnych wykonują firmy rosyjskie i białoruskie. – Mimo wciąż słabnących wskaźników ekonomicznych, Rosja w dalszym ciągu jest ogromnym rynkiem zbytu. To 140 milionów stosunkowo młodych konsumentów, którzy potrzebują towarów z UE. Roczny przyrost liczby transportów AsstrA do Rosji jest imponujący. Osiągnęliśmy 35-procentową dynamikę rok do roku, znacznie powyżej średniej rynkowej – podkreśla country manager AsstrA dla regionu Polski Mariusz Borkowski.
AsstrA-Associated Traffic AG przewozi produkty branży FMCG nieobjęte embargiem importowym. Największy udział w realizowanych przewozach przypada na bliską Rosję, Białoruś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta