W internecie apartament, a w realu klitka
W sieci roi się od oszustów. Mieszkanie na wakacje, wynajęte online, nie zawsze musi być takie samo w rzeczywistości. Są proste sposoby, by tego uniknąć.
W internecie wybór mieszkań na wakacje jest ogromny. Kolorowe zdjęcia kuszą. Góry, morze, jeziora. Do wyboru, do koloru.
Problem w tym, że nie zawsze odpowiadają one rzeczywistości. Bajkowe wnętrza z sieci mogą się bowiem okazać zagrzybiałym pokojem z widokiem na ślepą ścianę. A plaża tuż za rogiem może być zwykłą mrzonką.
Wakacje trudno będzie wtedy zaliczyć do udanych. Pieniądze przepadną, a oszust się ulotni i szukaj wiatru w polu.
Czerwona lampka w głowie
Lepiej więc wybierać z rozwagą, by potem nie żałować pochopnych wyborów. Na co zwracać uwagę?
Oferta budząca zaufanie, powinna zawierać dokładny opis mieszkania, jego adres oraz dane właściciela, ewentualnie firmy, która na jego zlecenie wynajmuje mieszkanie. Ponadto na życzenie klienta firma pośrednicząca powinna przesłać kopię swojego pełnomocnictwa. Warto też poszukać w internecie opinii i zdjęć osób, które już wcześniej wynajmowały mieszkanie. Jeżeli opinii nie ma, a z oferty zamieszczonej w internecie wynika, że mieszkanie jest wynajmowane od lat, to powinna zapalić się lampa w głowie, że coś jest nie tak.
Warto też pooglądać mapy. Na ich podstawie łatwo jest sprawdzić, jaka jest rzeczywista...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta